środa, 26 sierpnia 2015

Poznajcie nową Blythe ....

Dawno niczego nie wrzucałam tutaj. Cóż, proza życia. Najpierw prace wiosenne w ogrodzie, póżniej wakacje, a po wakacjach przeżycia związane z odejściem za Tęczowy Most mojego Bazylka . Muszę tutaj o nim wspomnieć. Zszedł na udar mózgu z przegrzania, ale i z racji wieku. Upały niestety zaszkodziły Bazylowi. Był starszym pieskiem, jak na boksera wiekowym. Przeżył 10 radosnych i szczęśliwych dla niego lat z nami, a my pomimo tego, że dawał nam niezły wycisk, kochaliśmy go bardzo.







W ubiegłym tygodniu miałyśmy pourlopowego poznańskiego meeta. Dziewczyny jak zawsze dopisały. Była super atmosfera i mnóstwo lalkowych emocji. Malfrue przyniosła ze sobą prześliczną z własnoręcznie wykonanym customem Blythe. Lalka ta została  przełożona na ciałko Night Lolita. O tym można poczytać u Ani, czyli na blogu malfrue.
Niestety jak ujrzałam tą lalkę na żywo, to przepadłam z kretesem. No i tylko dobremu sercu Ani zawdzieczam to, że jest teraz moją lalką. Nie muszę pisać, że ją uwielbiam. Otrzymała stare przedwojenne imię Lala.
Do rzeczy. Poniżej fotki Natashy i Albinki , oraz nowej czyli Lali.

Dla przypomnienia dodam, że Natasha / ta z wiśniowymi włosami/ jest bodajże pierwszą w naszym polskim środowisku lalkujacych Blajtką. Kupiłam ją na eBayu, kilka lat temu. To Natasha Moore, custom wykonała Kasia Malkama.













Liliową sukienkę z seledynową gipiurą szyła Agata Obrocka-Aleksandrowicz, czyli gackowa. Suknia uszyta jest perfekcyjnie. DOstałam ją w ramach gratisa od gackowej. Nie pasowała na żadną lalkę, aż do chwili , kiedy to przybyła Lala. Na niej kiecka leży perfect. Druga równie śliczna sukienka to dzieło Ani malfrue.
Mam nadzieję, że dotrwałyście do końca.