W ubiegłym tygodniu miałyśmy pourlopowego poznańskiego meeta. Dziewczyny jak zawsze dopisały. Była super atmosfera i mnóstwo lalkowych emocji. Malfrue przyniosła ze sobą prześliczną z własnoręcznie wykonanym customem Blythe. Lalka ta została przełożona na ciałko Night Lolita. O tym można poczytać u Ani, czyli na blogu malfrue.
Niestety jak ujrzałam tą lalkę na żywo, to przepadłam z kretesem. No i tylko dobremu sercu Ani zawdzieczam to, że jest teraz moją lalką. Nie muszę pisać, że ją uwielbiam. Otrzymała stare przedwojenne imię Lala.
Do rzeczy. Poniżej fotki Natashy i Albinki , oraz nowej czyli Lali.
Dla przypomnienia dodam, że Natasha / ta z wiśniowymi włosami/ jest bodajże pierwszą w naszym polskim środowisku lalkujacych Blajtką. Kupiłam ją na eBayu, kilka lat temu. To Natasha Moore, custom wykonała Kasia Malkama.
Liliową sukienkę z seledynową gipiurą szyła Agata Obrocka-Aleksandrowicz, czyli gackowa. Suknia uszyta jest perfekcyjnie. DOstałam ją w ramach gratisa od gackowej. Nie pasowała na żadną lalkę, aż do chwili , kiedy to przybyła Lala. Na niej kiecka leży perfect. Druga równie śliczna sukienka to dzieło Ani malfrue.
Mam nadzieję, że dotrwałyście do końca.