Od kilku lat była na mojej liście marzeń lalkowych. Czekałam sobie cierpliwie na nią i doczekałam się. Udało mi się kupic ją za sensowne pieniądze. Jest to lalka nieco bajkowa. Przerysowany mejkap i ogromne oczy, czynią ją mocno odrealnioną od klasycznego kanonu lalkowego. Dla mnie jest piękna niczym zjawiskowy duch, który zszedł ze stryszku po wielu latach przebywania pośród pajęczyn i kurzu. Jeszcze taka stylizacja będzie, już mam ufilcowany kawał tkaniny. Niech no się lato skończy ;)
Teraz przedstawiam moja Evangeline w różnych ubraniach i wigach.
Tą kreację szyła Syldusia, peruka też jest przez nia ufilcowana. Przyznaję, że to majstersztyk sztuki krawieckiej dla lalek. Nie mogłam się oprzec, by nie kupic go wraz z Evangeliną.
Evangelina nie posiada wybitnej artykulacji, nawet siedziec nie bardzo może, jednak pozy jakie przybiera i to, że stoi pięknie bez stojaka , zaliczam jej na plus. To starszy model Evangeliny Ghastly, obecne mają lepszą artykulację, ale mnie moja podoba się bardzo. Jestem zakochana w tej lalce normalnie.
Ta sukienka to dzieło Ange18 czyli Anncolectiondoll.
Nie lubię jej na ogół, ale tu na kilku zdjęciach jak marzenie wygląda. Masz Ty Rozelko talent do lalek. Rude peruki bardzo jej pasują.
OdpowiedzUsuńGratuluję marzenia spełnionego.
Gacku bardzo CI dziękuję, to miłe co piszesz :)
UsuńZakochałam się w Evangeline w rudej peruce! 3xTAK!!
OdpowiedzUsuńJa również gratuluję spełnionego marzenia i to takiego! ;)
Królasku Tobie również podziękowanie, ciesze się, że przypadła Ci do gustu, bo to trudna lalka :)
UsuńMacie rację ona jest naprawdę cudna i te rude włosy jak płomienie!
OdpowiedzUsuńPiękna, pozdrawiam.
Agulla bardzo dziękuję :)
UsuńZjawiskowa. Mi się najbardziej podoba w tym rudym wigu, choć z taką oryginalną twarzą pewnie w każdej będzie wyglądać zjawiskowo :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację, ta twarz jedyna i w swoim rodzaju niby piękna, ale i jednocześnie nieco z upiornych postaci rodem z horroru ;)
Usuńto bardzo specyficzna i PIĘKNA lalka! podoba mi się w rudych i czerwonych włosach :) ale i w czerni jej dobrze!
OdpowiedzUsuńSłusznie zauważyłaś, jest specyficzna, zgadzam się i w tym jej siła. Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńMnie to się podoba strój, który uszyła Syldusia (w komplecie z ufilcowanym białym kokiem). A wzdychanie do Evangeline Ghastly jest u mnie stałe i to do tej wersji właśnie, i tak pozostanie, bo nie moja skala już. Nie moja. Gratuluję pięknego nabytku Aniu!
OdpowiedzUsuńKayu moje zdjęcia nie oddają urody ubranka szytego przez Syldusię, to naprawdę majstersztyk. Dziękuję za odwiedziny :*
OdpowiedzUsuńoj Aniu, nie masz pojęcia jak się cieszę, że ubranko trafiło do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńa sama Ewangelina- wiem co czujesz... też mnie urzekła...
cmoki ogromne !
Syldusiu jak mogłabym się oprzec tak pięknej kreacji. Przechowuję ją starannie, bo to wybitnie piękne ubranko. Z pewnością ślęczałaś nad nim długo, bo dopracowane jest niesamowicie. Naprawdę szczerze podziwiam jak wspaniale szyjesz. Cieszę sie, że do mnie zaglądnęłaś wzajemnie buziole dla Ciebie :*
OdpowiedzUsuńMnie też zachwyciła w rudej czuprynie. Czekam na jesienną sesję :)
OdpowiedzUsuńPS: Aniu, zapraszam do mnie na bloga po odbiór nominacji!
Zoe dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń