Kiedy zobaczyłam na forum DP po raz pierwszy laleczkę Lego Scala, zauroczyła mnie bardzo. Trochę czasu potrzebowałam, by skompletować tą sympatyczną rodzinkę. Mebelki jak sądzę, są z lat 60- tych. Kupiłam je na Allegro.
O rany jakie fajne! Przypomniało mi się od razu jak ja adoptowałam wszystko co się dało na mebelki dla Barbie. Twoje lalki z wyższej klasy to i mebelki lepsze mają.
Cudnie urządziłaś pokoik , Aniu , Rodzinka sielsko się w nim prezentuje i te malutkie filiżaneczki i nawet doniczki z kwiatkami.. Pomyśl jeszcze o jakimś obrazku na ścianę , może tapecie..cudne te miniaturki :) Buziaki
Swietna rodzinka:-)Gratka dla Kolekcjonerki:-) Ja nawet nigdy nie wpadlabym na to,zeby znac tak szczegolowo nazwy lalek,firm,lata produkcji itp.jestem pelna uznania dla Ciebie i twojej pasji:-) Serdeczne Usciski-Halinka-
Agateria, te laleczki kupiłam za przysłowiowe grosze, jedne z Allegro inne od forumowiczek z DP, one nie są z wyższej półki.
Dollsecondhand, one są dlatego Lego Scala, ze w bucikach są specjalne wypustki, które pozwalają na umieszczenie ich na klockach Lego. TO samo rączki też z pewnością dobrze sie trzymają elementów Lego. Te lalki mają średnio ok 14 lat.
Dziękuję Wszystkim za miłe komentarze, drobne słodycze wykonała moja zaprzyjażniona koleżanka z forum bjd i dp.
O rajciu!!! Mebelki sa rewelacyjne!!! No po prostu żywcem wzięte z lat 60-tych!!! Tak sobie mysle, że już wiem, co musze zrobić dla pewnej miłej osoby. Aha, a możesz mi powiedziec, jaką wielkość mają np. herbatniki?
Rozellko super scenka! laleczki fajniutkie a i pokoiczek zafundowałaś im bardzo gustowny ;) swoją drogą te mebelki retro bardzo mi się podobają! Uwielbiam klimat lat 60!
WoW. Jestem pod wrażeniem Twojej pasji Rozello, podziwiam! Mnie te maleństwa przerażają, ale jak tak na nie patrzę to oczom nie wierzę, że tyle ich jest. Uchowaj to przed wnusiem! Dobrze pamiętam, że masz wnusia? :)) Dziękuję za odwiedzinki u mnie i miłe słowa :) Pozdrawiam serdecznie!
Monroma nie przerażaj się, to słodkie brzydalki są, ale fajne. Tak dobrze pamiętasz mam wnuczka, narazie ma niecałe 2 miesiące. Pozatym te laleczki są bardzo wytrzymałe.
Kaya poszperam, może jedną parę znajdę, to CI podeślę.
Rozello miałam bardziej na myśli nie zepsucie a połknięcie albo pogubienie tych maleństw. Moje dziewczyny migiem gubią takie drobiazgi, nie wiem jak one to robią he he he. A taki porządeczek jak mają te lalunie to tylko pozazdrościć :)
Mam tą małą blondyneczkę i cały czas się zastanawiałam co to za jedna... dzięki Tobie już wiem, moja mała jest naga i nie ma butów, ale ogólnie jest w dobrym stanie :D Fajny blog, pozdrawiam :D
O rany jakie fajne! Przypomniało mi się od razu jak ja adoptowałam wszystko co się dało na mebelki dla Barbie. Twoje lalki z wyższej klasy to i mebelki lepsze mają.
OdpowiedzUsuńsuper rodzinka.. Ja mam tylko Emme.. tą blondynke :) No i jeszcze mam bobaska.. w takim różowym wózeczku był w komplecie z psami
OdpowiedzUsuńDawno, dawno temu też je posiadałam, ale one takie drobniutkie są. Twoje są w bardzo dobrym stanie i te mebelki też mi się bardzo podobają:)
OdpowiedzUsuńFajniutkie, akcesoria super, herbatniczki, cytrynka, i ta nadłamana czekolada wygląda bardzo realnie
OdpowiedzUsuńI "party"gotowe.Swietnie to "urzadzilas" Rozellko.
OdpowiedzUsuńCudnie urządziłaś pokoik , Aniu , Rodzinka sielsko się w nim prezentuje i te malutkie filiżaneczki i nawet doniczki z kwiatkami.. Pomyśl jeszcze o jakimś obrazku na ścianę , może tapecie..cudne te miniaturki :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Swietna rodzinka:-)Gratka dla Kolekcjonerki:-)
OdpowiedzUsuńJa nawet nigdy nie wpadlabym na to,zeby znac tak szczegolowo nazwy lalek,firm,lata produkcji itp.jestem pelna uznania dla Ciebie i twojej pasji:-)
Serdeczne Usciski-Halinka-
Bardzo fajna rodzinka:) Nigdy takich lalek nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam pojęcia o ich istnieniu. A co one mają wspólnego z Lego? Były do nich jakieś zestawy klocków? :-)
OdpowiedzUsuńJaka fajna drobnica!
OdpowiedzUsuńAgateria, te laleczki kupiłam za przysłowiowe grosze, jedne z Allegro inne od forumowiczek z DP, one nie są z wyższej półki.
OdpowiedzUsuńDollsecondhand, one są dlatego Lego Scala, ze w bucikach są specjalne wypustki, które pozwalają na umieszczenie ich na klockach Lego. TO samo rączki też z pewnością dobrze sie trzymają elementów Lego. Te lalki mają średnio ok 14 lat.
Dziękuję Wszystkim za miłe komentarze, drobne słodycze wykonała moja zaprzyjażniona koleżanka z forum bjd i dp.
Dziękuję za informacje, Aniu :-)
OdpowiedzUsuńTymi laleczkami Lego całkiem fajnie rozwiązało problem zabawki dla chłopców i dziewczynek równocześnie :-)
bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńO rajciu!!! Mebelki sa rewelacyjne!!! No po prostu żywcem wzięte z lat 60-tych!!! Tak sobie mysle, że już wiem, co musze zrobić dla pewnej miłej osoby. Aha, a możesz mi powiedziec, jaką wielkość mają np. herbatniki?
OdpowiedzUsuńFajne mieszkanko, a właściwie pokoik. Te drobiazgi urzekające. A klimat lat 60. niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńurokliwe bardzo, aż by się chciało wprosić na rodzinną herbatkę :)
OdpowiedzUsuńRozellko super scenka! laleczki fajniutkie a i pokoiczek zafundowałaś im bardzo gustowny ;) swoją drogą te mebelki retro bardzo mi się podobają! Uwielbiam klimat lat 60!
OdpowiedzUsuńZuzia
Dziękuję za przesympatyczne wpisy i odwiedziny.
OdpowiedzUsuńRaj Lal te heratniczki, to po kilka milimetrow mają, tego nawet chwycić w paluchy sie nie daje,takie maleństwa.
WoW. Jestem pod wrażeniem Twojej pasji Rozello, podziwiam! Mnie te maleństwa przerażają, ale jak tak na nie patrzę to oczom nie wierzę, że tyle ich jest. Uchowaj to przed wnusiem! Dobrze pamiętam, że masz wnusia? :)) Dziękuję za odwiedzinki u mnie i miłe słowa :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńLego Scala pasuje do takiego wnętrza. Muszę moje odkurzyć. Zazdroszczę butów, moja para ciągle boso biega po willi.
OdpowiedzUsuńMonroma nie przerażaj się, to słodkie brzydalki są, ale fajne. Tak dobrze pamiętasz mam wnuczka, narazie ma niecałe 2 miesiące. Pozatym te laleczki są bardzo wytrzymałe.
OdpowiedzUsuńKaya poszperam, może jedną parę znajdę, to CI podeślę.
dziewczyny dziękuję i pozdrawiam
Rozello miałam bardziej na myśli nie zepsucie a połknięcie albo pogubienie tych maleństw. Moje dziewczyny migiem gubią takie drobiazgi, nie wiem jak one to robią he he he. A taki porządeczek jak mają te lalunie to tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!! budzą się rożne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńMam tą małą blondyneczkę i cały czas się zastanawiałam co to za jedna... dzięki Tobie już wiem, moja mała jest naga i nie ma butów, ale ogólnie jest w dobrym stanie :D
OdpowiedzUsuńFajny blog, pozdrawiam :D
Ale fajna rodzinka! Przytulnie mają u Ciebie.
OdpowiedzUsuńA ich buty przypadkiem nie pasują na Heidi?
Mebelki są z lat 80-tych (chyba, że ja tak długo produkowali) - sama takie miałam, tylko bez popielatej farby, a obicia foteli czerwone :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne mebelki. Ostatnio znalazłam podobne w ciucholandzie. Kupiłam, mimo, że lalkuję w skali barbiowej - zauroczyły mnie. Śliczne fotki :-)
OdpowiedzUsuń