poniedziałek, 5 września 2011
Pullip i klon Barbie po wizycie u Kamarzy
Mój Pullip Dal który miał wściekle żółte neonowe włosy, tudzież mega plastikowy mejkap składający się z zółtych usteczek i pakudnych brwi, już takim nie jest. Przemiany dokonała bardzo utalentowana dziewczyna, znana lalkującym osobom z forum Dollplaza i BJD - czyli Kamarza.
Drugą lalką którą mi odmieniła Kamarza jest barbio-podobna z napisem na pleckach Studio100 Belgium.
Och muszę tutaj dopisać jeszcze,bo jak zwykle zbyt oschle napisałam. Jestem przeszczęśliwa i strach się bać, ale lalki cały czas stoją obok mnie, bo nie mogę się przestać zachwycać. Boję się jednak, ze zakurzą się w końcu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawe przemiany :-)
OdpowiedzUsuńA co do tego klona, to to jest postać z belgijskiego filmu dla dzieci, Privace chyba ma jedną dziewczynę z tej serii:
http://for-barbie.blogspot.com/2011/06/belgijskie-cuda-i-dziwy.html
:-)
Aniu, teraz sobie przypomniałam, że ja kupiłam ją od Privace przecież. Miała taką fajną mordkę bardzo różniącą się od innych lalek. Ale Kama starała się jak widać zachować sporo z jej poprzedniego wyglądu. Jest tylko mniej nazwijmy to plastikowy.
OdpowiedzUsuńHej,Aniu:-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite te przemiany.szkoda,ze nie pokazalas,jak obie lalki wygladaly przedtem.Dla mnie to jest po prostu jakis cud,ze mozna takiej lalce zmienic 'makijaz',no bo wlosy-OK-sa jakies sposoby i moze bym do tego jakos doszla,po dlugich i ciezkich cierpieniach.To trzeba byc w istocie specjalista,zeby zmienic lalce image nie do poznania.A mala Pullip jest po prostu zachwycajaca.Juz CI kiedys pisalam,ze w koncu gdzies to poszukam i nabede droga kupna-hahahaha:-)Coraz bardziej sie w nich rozmilowuje.
Wrocilam 'do zywych',jak widzisz.Wszystko bedzie teraz OK.Zaniedbalam troszke moje ukochane blogi,ale...mialam dola.Nie z powodu Danii,malzenstwa,zdrowia,rodziny-nie,nie-to calkiem inny tematci i moze kiedys sprobuje Ci to wylozyc:-)Przeszlo ,minelo-mam nadziejke.
Pozdrawiam Cie Cieplutko-nie zapomnialam i nie zapomne.
-Halinka-
Halinko, dziękuję za piękny wpis, przykro, że coś Cię trapiło i dołowało. Jeżeli jednak poszło w diabły, to cieszę się ogromnie. Postaram sie poszukać zdjęcia Pullipa zanim został odmieniony i wkleić tutaj. Peruczka jest gotowa.
OdpowiedzUsuńLalki wychodzące z zabiegów plastycznych Kamarzy mają swój urok.
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz jedną z jej "klientek" u siebie.
Fajnie wygląda, pamiętam ją przed.
Mark o której mówisz, że pamiętasz ? bo zarówno Pullip jak i klon barbiowy są przez Kamarzę namalowane. dziękuję za odwiedziny u mnie.
OdpowiedzUsuńMówię o tym klonie, pamiętam ją u Privace :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajnie wyszła!
Pullip'a jakoś nie umiem podziwiać, nie umiem się przekonać do "nienaturalnych" lalek.
Pozdrowienia
Obie lalki wyglądają teraz pięknie:) Także pamiętam klonika u Privace, strasznie mi się podoba po zmianach, zdecydowanie zyskał. Jest tak naturalna i ślicznie oczka się świecą.
OdpowiedzUsuńA mój faworyt to pullip po przemianie! jest najpiękniejszym pulippem jakiego w zyciu widziałam! przeeesłodki!
OdpowiedzUsuńJa też zachwyciłam się pullipem. Nie szkodzi, że lalkowy - ja takie lubię. Rozczula mnie ta główka i maleńka postać.
OdpowiedzUsuńTa belgijska panna świetnie wyszła- aż żałuję, że nie wpadłam na to, żeby komuś utalentowanemu dać do przemalowania! Wizyta u Kamarzy wyszła obu pannom na dobre:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają, pierwsza bardzo realistyczna, za to druga to taki słodziak do "schrupania" ;) Kiedyś też podeślę Kamarzy jakąś lalkę do przemalowania, rewelacyjna jest :)
OdpowiedzUsuńA co z loczkami Pullipa Dala? :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i komentarze,
OdpowiedzUsuńMaverika, jakoś tak nawinął mi się w sobotę wig i staneło na tym, że będzie miał proste włoski zamiast loczków.
Witaj Aniu:) Długo mnie u Ciebie nie było, a szkoda, bo widzę, ze sporo się dzieje:) Wspaniałe zmiany, nie dziwię się, że nie możesz się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dziękuję Moni. ściskam Cię.
OdpowiedzUsuń