poniedziałek, 5 września 2011

Pullip i klon Barbie po wizycie u Kamarzy







Mój Pullip Dal który miał wściekle żółte neonowe włosy, tudzież mega plastikowy mejkap składający się z zółtych usteczek i pakudnych brwi, już takim nie jest. Przemiany dokonała bardzo utalentowana dziewczyna, znana lalkującym osobom z forum Dollplaza i BJD - czyli Kamarza.

Drugą lalką którą mi odmieniła Kamarza jest barbio-podobna z napisem na pleckach Studio100 Belgium.

Och muszę tutaj dopisać jeszcze,bo jak zwykle zbyt oschle napisałam. Jestem przeszczęśliwa i strach się bać, ale lalki cały czas stoją obok mnie, bo nie mogę się przestać zachwycać. Boję się jednak, ze zakurzą się w końcu.

16 komentarzy:

  1. Ciekawe przemiany :-)

    A co do tego klona, to to jest postać z belgijskiego filmu dla dzieci, Privace chyba ma jedną dziewczynę z tej serii:
    http://for-barbie.blogspot.com/2011/06/belgijskie-cuda-i-dziwy.html

    :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, teraz sobie przypomniałam, że ja kupiłam ją od Privace przecież. Miała taką fajną mordkę bardzo różniącą się od innych lalek. Ale Kama starała się jak widać zachować sporo z jej poprzedniego wyglądu. Jest tylko mniej nazwijmy to plastikowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej,Aniu:-)
    Niesamowite te przemiany.szkoda,ze nie pokazalas,jak obie lalki wygladaly przedtem.Dla mnie to jest po prostu jakis cud,ze mozna takiej lalce zmienic 'makijaz',no bo wlosy-OK-sa jakies sposoby i moze bym do tego jakos doszla,po dlugich i ciezkich cierpieniach.To trzeba byc w istocie specjalista,zeby zmienic lalce image nie do poznania.A mala Pullip jest po prostu zachwycajaca.Juz CI kiedys pisalam,ze w koncu gdzies to poszukam i nabede droga kupna-hahahaha:-)Coraz bardziej sie w nich rozmilowuje.
    Wrocilam 'do zywych',jak widzisz.Wszystko bedzie teraz OK.Zaniedbalam troszke moje ukochane blogi,ale...mialam dola.Nie z powodu Danii,malzenstwa,zdrowia,rodziny-nie,nie-to calkiem inny tematci i moze kiedys sprobuje Ci to wylozyc:-)Przeszlo ,minelo-mam nadziejke.
    Pozdrawiam Cie Cieplutko-nie zapomnialam i nie zapomne.
    -Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  4. Halinko, dziękuję za piękny wpis, przykro, że coś Cię trapiło i dołowało. Jeżeli jednak poszło w diabły, to cieszę się ogromnie. Postaram sie poszukać zdjęcia Pullipa zanim został odmieniony i wkleić tutaj. Peruczka jest gotowa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lalki wychodzące z zabiegów plastycznych Kamarzy mają swój urok.
    Fajnie, że masz jedną z jej "klientek" u siebie.
    Fajnie wygląda, pamiętam ją przed.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mark o której mówisz, że pamiętasz ? bo zarówno Pullip jak i klon barbiowy są przez Kamarzę namalowane. dziękuję za odwiedziny u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mówię o tym klonie, pamiętam ją u Privace :)
    Naprawdę fajnie wyszła!
    Pullip'a jakoś nie umiem podziwiać, nie umiem się przekonać do "nienaturalnych" lalek.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  8. Obie lalki wyglądają teraz pięknie:) Także pamiętam klonika u Privace, strasznie mi się podoba po zmianach, zdecydowanie zyskał. Jest tak naturalna i ślicznie oczka się świecą.

    OdpowiedzUsuń
  9. A mój faworyt to pullip po przemianie! jest najpiękniejszym pulippem jakiego w zyciu widziałam! przeeesłodki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też zachwyciłam się pullipem. Nie szkodzi, że lalkowy - ja takie lubię. Rozczula mnie ta główka i maleńka postać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta belgijska panna świetnie wyszła- aż żałuję, że nie wpadłam na to, żeby komuś utalentowanemu dać do przemalowania! Wizyta u Kamarzy wyszła obu pannom na dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie wyglądają, pierwsza bardzo realistyczna, za to druga to taki słodziak do "schrupania" ;) Kiedyś też podeślę Kamarzy jakąś lalkę do przemalowania, rewelacyjna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A co z loczkami Pullipa Dala? :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za odwiedziny i komentarze,
    Maverika, jakoś tak nawinął mi się w sobotę wig i staneło na tym, że będzie miał proste włoski zamiast loczków.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Aniu:) Długo mnie u Ciebie nie było, a szkoda, bo widzę, ze sporo się dzieje:) Wspaniałe zmiany, nie dziwię się, że nie możesz się napatrzeć:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń