piątek, 21 października 2011
Poppy Parker ... spełnione marzenie
Od dawna marzyłam o Poppy Parker, ale jakoś nie mogłam się przełamać by kupić. Powód ? prozaiczny ....
Na III Zjeżdzie forum Dollplaza nadarzyła się okazja zakupienia tegorocznej conventowej PP z warsztatów fryzjerskich. Oczarowała mnie do tego stopnia , że nie zawahałam się. CIągle nie mogę uwierzyć, że mam ją. Potraktowałam ją jako moją nagrodę za harówkę wakacyjną, kiedy to ufilcowałam 360 pojedyńczych kwiatów. Taki mały prezent dla siebie. Reszta kasy na wyższe cele.
środa, 12 października 2011
Z okazji urodzin bloga trochę spamu lalkowego...
Z okazji rocznicy mojego bloga, pullip Sabrina ubrała się odświętnie i zaprezentowała wszystkie moje lalkowe skarby. Mam opinię niestałej w uczuciach lalkowych, ale są w moim zbiorku takie lalki, których za nic nie wymieniłabym ani też, nie sprzedała Ciekawe , czy domyślacie się które to są .
Jett uciekła z szafy do dollfów i w ostatniej chwili ją uwieczniłam.
Jett uciekła z szafy do dollfów i w ostatniej chwili ją uwieczniłam.
wtorek, 4 października 2011
Do zobaczenia....
Kto był kiedyś u mnie, ten poznał tego małego wyjątkowo grzecznego pieska. Żył 13 lat. Niestety przegrałam walkę o jego życie. Musiałam uśpić Tytusa nie było innego wyjścia i nadziei na poprawę. Strasznie to przeżyłam, bo to był taki mój mały cień. Gdzie ja, tam Tytus. Ech..... odszedł na moich rękach, więcej nie mogłam dla niego zrobić, pożegnałam się z nim i mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy gdzieś, tam .....
Subskrybuj:
Posty (Atom)