Kto by pomyślał, że będę miała to cudo. Jest prześliczna, bardzo stylowa, posiada design lat 60-tych, do którego mam słabość. Uwielbiam vintagowe lalki z lat 60-70.
Dzisiaj dużo spamu, bo nie mogę się napatrzeć na nią.
Ależ z niej zalotna panna! Ma świetną czuprynkę i okulary! Fajnie ubrana i kapitalnie wychodzi na zdjęciach! P.s. Taka ilość foto, dla mnie przynajmniej, nie jest spamem. Można dokładnie obejrzeć i podziwiać! Pozdrawiam!
Piękna i radosna :) jak na prawie pięćdziesięciolatkę jest w niezłej kondycji no i bardzo dobrze wygląda !!! Gratuluję Aniu :) Idealnie pasuje do Twojej kolekcji!! Szok!!! Ty spamujesz, 6 zdjęciami :D Doczekałam się!!! Tak trzymaj!!! i nie schodź poniżej tej ilości bo przestanę czytać :P ..... choć wiadome jest, że nie przestane :D ale miło zobaczyć tyle zdjęć tak pięknej lalki. Pozdrawiam!
aż znowu chcę obejrzeć animowaną wersję "Trzech Muszkieterów" pełną ciekawych stworzeń - lisicę wciąż noszę w pamięci... z lumpexu zza szyby nieśmiało zerka ku mnie klonik ślicznej lalo-psinki (pysiałek gumowy, ciałko plastikowe ale USZY miekkuśne - wyglądają jakby były oddzielnym, bytem) chyba w końcu ją przygarnę, co tam kolejne 18zł
psinka jak to psinka - wiernie czekała - ale ja niestety jak ten przysłowiowy bąk z kwiatka na kwiatek - i kupiłam - ale jej sąsiadeczkę - cudnooką kosmitkę ... jestem ogromnie ciekawa tej lisiczki i owej owieczki!!!
Kto by pomyślał, że ja u Ciebie taki byt zobaczę! :-)) Zawsze mi się to, to obłędnie podobało. Przypomina mi pieski, a raczej suczki, które rysowałam w podstawówce (takie urzęsione i z ustami jeszcze na dodatek:-). Słodkie sentymenty. Ciekawe, czy Pinkie Cooper równie ładnie się zestarzeją?...
PS. Jakie masz dorodne pomidory w tle. Moje chyba na przyszły rok będą tak wyglądać :-)
Kida pomidory rosną w doniczkach, ponoć to koktajlowe, no zobaczymy. CO do posiadania psiny, to nie znasz moich wszystkich lalek, nie daję na tego bloga wszystkiego. Otóż mam swoją zwariowaną pet doll owieczkę, liska i pieska, plus teraz tą pudlicę. Lubię zwierzaki , ale muszą mnie czymś ująć. Peteena urzekła mnie designem lat 60-tych. Dziękuję, ze do mnie zaglądasz, jest mi z tego powodu bardzo miło :*
Ależ z niej zalotna panna! Ma świetną czuprynkę i okulary! Fajnie ubrana i kapitalnie wychodzi na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńP.s. Taka ilość foto, dla mnie przynajmniej, nie jest spamem. Można dokładnie obejrzeć i podziwiać! Pozdrawiam!
Dziękuję Olla123 :)))
UsuńAle numer... Kto by pomyślał, że dzisiejsze Pinkie Cooper and The Jet Set Pets miały takie poprzedniczki!
OdpowiedzUsuńPrawda ?? a ona jest naprawdę niesamowicie wykonana.
UsuńPiękna i radosna :) jak na prawie pięćdziesięciolatkę jest w niezłej kondycji no i bardzo dobrze wygląda !!! Gratuluję Aniu :) Idealnie pasuje do Twojej kolekcji!! Szok!!! Ty spamujesz, 6 zdjęciami :D Doczekałam się!!! Tak trzymaj!!! i nie schodź poniżej tej ilości bo przestanę czytać :P ..... choć wiadome jest, że nie przestane :D ale miło zobaczyć tyle zdjęć tak pięknej lalki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPikulina, ha, ha Ty wiesz jak człowieka rozbawić :)))) buziole
UsuńHello from Spain: great outfit. Very cool and original doll. Keep in touch
OdpowiedzUsuńMarta - gracias :)))
UsuńWow, ona jest fantastyczna! Nawet nie wiedziałam, że taki kawał czasu temu robili takie lalki. Gratuluję zdobycia :)
OdpowiedzUsuńsinestro, oj robili i to jakie lalki. Wg panującego wówczas designu i dlatego te lalki dzisiaj są takie świetne :)))
UsuńSuper jest ta pudlinka! :)
OdpowiedzUsuńBjork82 dziękuję :)))
Usuńaż znowu chcę obejrzeć animowaną wersję "Trzech Muszkieterów" pełną ciekawych stworzeń - lisicę wciąż noszę w pamięci...
OdpowiedzUsuńz lumpexu zza szyby nieśmiało zerka ku mnie klonik ślicznej lalo-psinki (pysiałek gumowy, ciałko plastikowe ale USZY miekkuśne - wyglądają jakby były oddzielnym, bytem) chyba w końcu ją przygarnę, co tam kolejne 18zł
Inka, bierz psinę, i koniecznie pokaż ją :)))
Usuńjak to ja - się waham wciąż... jutro idę va bank!
Usuń(może jeszcze czeka tylko na mnie?)
psinka jak to psinka - wiernie czekała - ale ja niestety jak ten przysłowiowy bąk z kwiatka na kwiatek - i kupiłam - ale jej sąsiadeczkę - cudnooką kosmitkę ...
Usuńjestem ogromnie ciekawa tej lisiczki i owej owieczki!!!
ups... nazajutrz wróciłam po psinkę zgodnie z Twą jakże życzliwą radą - już ma kolorowe "dredy" a kiecka właśnie się robi"
UsuńO, jednak się udało! Serdeczne gratulacje. Musiałaś mieć ogromną siłę przekonywania. Poprzedni właściciel szczerze ją kochał ;-)
OdpowiedzUsuńGacku, poprzedni właściciel koniecznie musiał ją sprzedać, cieszę się, że trafiła do mnie :))) była wystawiona na fb w grupie kawa i lalki :)
UsuńAle fajna panna! ^^ Podoba mi się ta bluzeczka w paseczki.
OdpowiedzUsuńhttp://my-plastic-wonderland-pullip.blogspot.com/
keksiku dziękuję :)))
UsuńKto by pomyślał, że ja u Ciebie taki byt zobaczę! :-))
OdpowiedzUsuńZawsze mi się to, to obłędnie podobało. Przypomina mi pieski, a raczej suczki, które rysowałam w podstawówce (takie urzęsione i z ustami jeszcze na dodatek:-).
Słodkie sentymenty. Ciekawe, czy Pinkie Cooper równie ładnie się zestarzeją?...
PS. Jakie masz dorodne pomidory w tle. Moje chyba na przyszły rok będą tak wyglądać :-)
Kida pomidory rosną w doniczkach, ponoć to koktajlowe, no zobaczymy. CO do posiadania psiny, to nie znasz moich wszystkich lalek, nie daję na tego bloga wszystkiego. Otóż mam swoją zwariowaną pet doll owieczkę, liska i pieska, plus teraz tą pudlicę. Lubię zwierzaki , ale muszą mnie czymś ująć. Peteena urzekła mnie designem lat 60-tych. Dziękuję, ze do mnie zaglądasz, jest mi z tego powodu bardzo miło :*
OdpowiedzUsuńooo, lisica? owieczka? aż mam dreszcze i nie wiem co jeszcze - kiedyż ach kiedyż nasycimy oczy ich widokiem?
UsuńZaglądam do Ciebie z wielką przyjemnością!
OdpowiedzUsuńMoje pomidory to też koktajlowe. Ale raczej w rozmiarze dla Barbie :-))
Jej, to pokaż ten ogród zoologiczny. Mało kto ma taki zwierzyniec. Teraz to tylko Monstery triumfują na blogach.
Dobrze Kasiu, jak się zbiorę w sobie, to gwiazdami następnego wpisu bedą petdoll :)))
UsuńUrocza! Elegancja w każdym calu!
OdpowiedzUsuńGosiu dziękuję :)))
OdpowiedzUsuń