Bardzo utalentowana Basia Szmańda znana pod nickiem minutka54, wykonała na szydełku 2 piękne sukienki. Na jedną z nich załapała się Pullip Sabrina. Druga należy do porcelanowej Forgotten Heard.
Na zdjęciach zaplątała się też Blythe Natasha Moore, której custom wykonała Kasia malkama. Długo się wahałam, ale cieszę się, bo efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Blythe przed zmianą oblicza
Tutaj po dokonaniu "customizacji"
Piękne te sukienki :) modelki śliczne :) Custom Kasi pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję , naprawdę Kasia dokonała pięknej metamorfozy.
UsuńUrocze sukieneczki, niby szydełkowe, a wydają się takie cienkie i zwiewne. Blythe po zmianie wygląda świetnie, zmatowienie buzi wychodzi zawsze na plus :-)
OdpowiedzUsuńminutka54 bardzo pięknie macha szydełkiem. Dziękuję Aniu :)))
UsuńBardzo ładne sukieneczki! Blythe po metamorfozie wygląda ślicznie :D
OdpowiedzUsuńbjork82 dziękuję :)))
UsuńHello from Spain: Great outfits. Your collection is fabulous. Nice pictures. Keep in touch
OdpowiedzUsuńMarta gracias :)))
UsuńSukienki misterne i prześliczne! a lale wyglądają w nich przepięknie <3 ale, ale .... nie będę zazdrościć :) bo już też u Basi sukienusie zamówiłam :)
OdpowiedzUsuńBlythe jest niesamowita! normalnie nie to samo dziewczę :) i jaka rześka! :D nie wiem może mi się wydaje ale na tym pierwszym zdjęciu to mi ona taka jakaś śpiąca i wesoła :D czy Ty jej coś dawałaś Aniu? :) przyznaj się, że na odwyk ją wysłałaś :D
Pikulina buziaki, jak zawsze z humorem tu przychodzisz. Mojej Blajcie osobiście spierniczyłam te oczy i spoglądała jak naćpana ha, ha.
UsuńŚliczne sukienki, każdej lali pasują i gratulacje śliczna Blythe :D
OdpowiedzUsuńsukienki ulotne jak mgiełki, mocno urokliwe - niestety nie mogę się przekonać do porcelanki - ale pullip Sabrina zachwyca niczym w "Śniadaniu u Tiffaniego" - w każdej stylizacji byłaby ujmująca
OdpowiedzUsuńMinutka potrafi jak nikt wydusić z szydełka koronkę z duszą. To fakt.
OdpowiedzUsuńJej sukieneczki to sam urok i czar.
Kiedy byłam młodsza, to wyobrażałam sobie, że wróżki wyglądają jak ten rudzielec ;)
OdpowiedzUsuńKiecki pierwsza klasa!
Blythe wygląda rzeczywiście lepiej. Brunetka w krótkich włoskach i ten zaczarowany rudzielec też mają w sobie niezwykły urok. Ale każda innego rodzaju. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta pierwsza sukienka ... sama bym taką chciała dla siebie :-)
OdpowiedzUsuń