Nie wiem, jak to jest, ale od dawna, chciałam ufilcować z wełny czesankowej,ubranko ,dla porcelanki. Dopiero jak w mieszkaniu zrobiło mi sie 27 stopni ciepła, to nadciągnęła wena do filcowania. Plener ubogi, jak zawsze w przydomowym ogródku.
Stopki Hearts są prześliczne. To lalka, której nie chcę nawet zakładać butów.
Hello from Spain: nice colorful dress. Keep in touch
OdpowiedzUsuńdziękuję :))))
Usuńnie dziwię się w kwestii stópek ;)
OdpowiedzUsuńkreacja godna spersonifikowanej Pani Jesieni - choć nagie paluszki u stóp wskazywałyby na wyjątkowo słoneczną aurę... chociaż hartowanie właśnie stóp bywa też i profilaktyką i kuracją... getry nadały uniwersalny, trochę modern style, przekorny rys współczesności przy nawiązaniu do dawnego bajania i snucia opowieści dziwnej treści...
dziękuję za odwiedziny u mnie i komentarz. CO do kolorów, to one są bardzo nasycone, zieleń jest soczysta, czerwień również. Brakuje brązu i rudości, to raczej kolory lata. Ale nie namawiam, do zgadzania się z moim poglądem :)))
UsuńPiękny komplecik ufilcowałaś!! "Forgotka" w tej bluzeczce i wianuszku skojarzyła mi się z pięknym słonecznikiem :) tata ich sadzi zawsze pół ogrodu :) Wianuszek bardzo mi przypomina ich listki :D Istnie letnią kreację stworzyłaś!! Powinnaś więcej filcować dla sowich lalek!!! <3
OdpowiedzUsuńAga dziękuję miło mi to czytać :)))
UsuńPrzepiękne ubranko! Boskie kolory!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podoba się to co ufilcowałam :))))) dziękuję
UsuńO matko! Cudność!
OdpowiedzUsuńJuż dawno Ci pisałam, jak bardzo ona mi się podoba, ale z każdą osłoną podoba mi się bardziej i bardziej!
Jej strój nie kojarzy mi się jesiennie. Dla mnie wygląda jak pełne lato. Dojrzewające jabłka i złote zboże...
<3
Rudy Królik, ach jak mi miło to czytać. Długo nie mogłam dopasować żadnej sukienki i ubranka. Cieszę się, że spodobało się Tobie :)))
UsuńJestem pod wrażeniem, bo dla mnie filcowanie to czarna magia! Panna wygląda jak czarodziejka i ma na sobie świetne kolory! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńOlla123 dziękuję :))) masz rację z czesanki można każdy pomysł zrealizować. Nareszcie moja porcelanka wygląda niczym nimfa .
Usuńprzepiękny strój ! i niesamowite połączenie kolorów, zazdroszczę talentu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKshelly to nic trudnego, każdy może się nauczyć filcowania :)))) dziękuję :)
Usuńpięknie! ta tęczowa spódnica jest po prostu cudna, idealne kolory lata na przepięknej lali. a te stópeczki to och i ach!
OdpowiedzUsuńdollinka , bardzo się cieszę, że tak właśnie postrzegasz te kolory. Moim zamysłem było ufilcowanie w kolorach lata :)))) dziękuję.
UsuńŻadna szyta kreacja nie podkreśliła by tak piękna tej lalki, jak Twoja, bajeczna, kolorowa filcowanka. Coś ślicznego zrobiłaś i dobrze, że bogaty plener z lalką o względy nie konkuruje.
OdpowiedzUsuńgackowa, strzeliłaś w 10-tkę. Mnie nic nie zadowalało, żadna sukienka itp. CIągle wyglądała zbyt sztywno i smutno wręcz. Dopiero czesanka wykrzesała z niej jakieś emocje :)))) dziękuje .
UsuńŚliczne to ubranko ! A stopy jak żywe ! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńLalki Emmy dziękuję :)))) i wzajemnie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRany, jaki piękny strój! I jaki oryginalny względem większości lalkowych kreacji, które oglądam na blogach. Góra zaczyna się jak upalny, płonący lipiec, środek to ustabilizowany, złoty sierpień z jego polami i słonecznikami, a dół - toż to sad wrześniowy: jabłka i gruszki w wiklinowych koszach. Ach, przypomniałam sobie pradziadkowy sad...
OdpowiedzUsuńIstotnie stópki tak piękne, że żal je zakuwać w obuwie ;-)
Kida, bardzo dziękuję za piękny i malowniczy komentarz :)))) cieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiesz, mnie zawsze kręci ten rodzaj rękodzieła, który powstaje spontanicznie - bez szkicu i szablonu. On jest najbliższy prawdy twórczej. A tym bardziej, gdy sama nie znam techniki :-) W tym przypadku znam jedynie w teorii. Osobiście jeszcze nie próbowałam ;-)
OdpowiedzUsuńKida, to naprawdę nie jest skomplikowane. Wszystko polega na odpowiednim układaniu oderwanej we właściwej ilości/grubości/ czesanki. Przy tym rękodziele, można przy wprawie przewidzieć jak to będzie wyglądało. Ale nie do konca, bo czesanka , czesance nie jest równa. Jedna bardziej się sfilcuje inna mniej. Co do mnie, to ja nie potrafię niczego zaplanować w sensie tworzenia projektu i szablonu. COś mi się w głowie wylęgnie , siadam i filcuję :))))
UsuńCóż za żywy przekaz inwencji twórczej ^ ^ Jestem zachwycona. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńPytanie na inny temat: A gdzie Twój Zwierz w miejscu zakazanym? ;-)
OdpowiedzUsuńKasiu zaraz będą zdjęcia :)))
UsuńPiękna jesienna panna.
OdpowiedzUsuń