W niedzielny wieczór czułam, że muszę coś zrobić. Ufilcowałam na mokro korpus, nóżki i głowę, uszyłam ze sztucznego gotowego filcu skrzydełka i sukienkę z flanelki. Zamierzam zrobić więcej takich aniołków , jako dodatek do świątecznych upominków. Aniołek ma zawieszkę, zatem nada się także na choinkę. Ćwiczę robienie przyzwoitych zdjęć wg wskazówek Karoliny. Długa droga przedemną, ale będę walczyła o jakość swoich fotek.
Łoooo Matuśku, jaka Ślicznota:)
OdpowiedzUsuńA ile toto ma wzrostu?
Edziu, on ma 11 cm.
OdpowiedzUsuńNo to całkiem malusia:) Aniu, SZACUN;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi bardzo.
OdpowiedzUsuńSuper aniołek ale mam jedno "ale" czemu tak małao zdjęć?
OdpowiedzUsuńuroczy :)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy !!!!Maleństwo takie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
ojojoj, przesłodki :)
OdpowiedzUsuńnie wiem , czemu, ale jakiś taki... za słodki na Ciebie :) nie wiem, czemu :p jakoś zawsze kojarzyłaś mi się z taką POWAŻNĄ TWÓRCZOSCIĄ, a tu proszę :) taki słodziaczek :)
ale Lalki masz CUDNE!!!
BUZIAKI!
- Enid
nocnedlubaniny.blogspot.com