czwartek, 4 listopada 2010

Pan pies



W czasie deszczu "dzieci" się nudzą, mojemu ukochanemu pieskowi z nudów, poprzestawiało się w łebku. Tęsknie spoglądał za okno, po czym zaległ na parapecie okiennym.... znuuuudzony.

8 komentarzy:

  1. Parapety to u nas miejsce naszych kocic.Psy są zbyt wielkie-ich jest drzwi-okno na taras.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasza Zuska tez spacyfikowała dla siebie jeden parapet... Ledwie się na nim mieści, ogon bezładnie jej zwisa... Wygląda równie uroczo jak Twój znudzony psiak:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahah :D Ostatnie zdjęcie rozbawiło mnie do łez! a jako że jestem niepoprawną miłośniczką 'sierściuchów' wszelakich i posiadaczką równie kapryśnego owczarka niemieckiego, nie mogłam się powstrzymać od dodania komentarza :)

    Zuzia

    OdpowiedzUsuń
  4. No i uśmiech mi z gęby nie złazi! Proszę, jaka malutka psinka, jak się wpasowała! Niesamowite!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, ha gdybyś wiedziała jaki to nicpoń. Gdyby ze swoim charakterem trafił w nieodpowiednie ręce, mogłby stac sie bardzo nieszczęśliwym psem. Jak to boksiu samowolny, uparty i w przypadku mojego Bazylka mega pomysłowy i nieustający w robieniu psikusów.

    OdpowiedzUsuń
  6. http://svet7771.blogspot.com/p/blog-page_3654.html
    ;)

    OdpowiedzUsuń